Proftyper

Antari · Wysłany: Sob 11:52, 31 Mar 2007 Temat postu: Info przed i po meczowe

Mecz Bayern - Schalke
lop2007-03-30, ostatnia aktualizacja 2007-03-30 21:58

Goście to lider Bundesligi, który o trzy punkty wyprzedza Werder Brema. Może stracić tę pozycję, bo ma gorszy stosunek goli od Werderu. Bawarczycy w walce o tytuł mistrza Niemiec już się nie liczą, chcą zająć trzecie miejsce, żeby wystąpić w następnej edycji Ligi Mistrzów. Do zajmującego trzecie miejsce VfB Stuttgart tracą dwa punkty. - Żadnych porażek do końca sezonu! - apeluje menedżer zespołu Uli Hoeneß. Ale podobnie mówił przed porażką z Eintrachtem w poprzedniej kolejce.

Bayern jest zdesperowany, od awansu do LM uzależniona jest przyszłość klubu. Władze są już ponoć dogadane w sprawie transferu Luki Toniego z Fiorentiny, który z podpisem kontraktu czeka tylko na wiadomość o Lidze Mistrzów. Jeśli mistrzowie Niemiec zawiodą, gotów jest przejść do Juventusu, który na pewno w LM nie zagra. Bayern negocjuje też z Mirosławem Klose i Arjenem Robbenem, który chce odejść z Chelsea.

Dobrą wiadomością dla trenera Ottmara Hitzfelda jest powrót do gry po kontuzji pomocnika reprezentacji Bastiana Schweisteigera i dobra forma napastnika Lucasa Podolskiego. W Schalke zagra partner Podolskiego z reprezentacji Kevin Kuranyi (dwa gole przeciwko Czechom w el Euro 2008). Zabraknie Hamita Altintopa, który po sezonie przechodzi do bawarskiej drużyny, ale z kontuzją stawu skokowego uporał się duński skrzydłowy Peter Lovenkrands.

W tym sezonie Bayern przegrał na Alianz Arena tylko raz (0:1 z Hannoverem). Schalke jest niepokonane na wyjeździe od ośmiu spotkań. - To nie jest ten sam Bayern co kiedyś, teraz my mamy najsilniejszą kadrę w Bundeslidze. Nie wierzę, żebyśmy mogli przegrać, a remis będzie wielkim krokiem w kierunku tytułu - mówi 25-letni Kuranyi.

Antari

Pokoleniowa zmiana w bramce Bayernu?

Michał Pol2007-04-04, ostatnia aktualizacja 2007-04-04 17:55
Michael Rensing cieszy się z remisu Bayernu w meczu z Milanem Fot. LUCA BRUNO AP
"To idealny moment na zmianę pokoleniową w bramce Bayernu Monachium. Michael Rensing dowiódł, że broni na najwyższym poziomie. Oliver Kahn popełnia zbyt wiele błędów i zbyt często traci nerwy" - piszą Niemcy po remisie 2:2 z Milanem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów
ZOBACZ TAKŻE
Benitez: Liverpool lepszy niż w 2005! (04-04-07, 17:52)
Perfekcyjne samobójstwo na San Siro (04-04-07, 17:50)
SERWISY
Liga Mistrzów
Rensing jest zmiennikiem Kahna od 2000 roku. Wystąpił tylko w 12 spotkaniach, ale żadnego z nich Bawarczycy nie przegrali. Wtorkowy mecz z AC Milan nie okazał się pechowy. Prasa chwali 23-latka za kapitalny refleks przy obronie strzałów Massimo Ambrosiniego i Alberta Gilardino. Choć niektórzy zastanawiają się, czy przy golu Andrei Pirlo zareagował właściwie, czy też może górę wzięło niedoświadczenie. Trener Ottmar Hitzfeld broni jednak zawodnika, mówiąc, że miał prawo być zaskoczony strzałem, bowiem zaskoczony był nim sam strzelec.

Za głównego - obok zdobywcy obu wyrównujących bramek Daniela van Buytena - bohatera wieczoru uznały Rensinga wszystkie opiniotwórcze dzienniki. Mistrz Europy i dwukrotny wicemistrz świata Hans-Peter Briegel stwierdził, że to idealny moment na zmianę w bramce Bayernu. Rensing dowiódł, że broni na najwyższym poziomie. Nawet jeśli jeszcze brak mu doświadczenia, sprzyja mu szczęście. Po meczu z Milanem jest na fali, wierzy w siebie, właśnie teraz powinien wejść do bramki na stałe. Zwłaszcza że czas Kahna - w klubie od 1994 roku - dobiega końca. Popełnia zbyt wiele błędów, zbyt często traci nerwy. W ostatnim ligowym meczu z Schalke 04 powinien był dostać czerwoną kartkę za przewrócenie na ziemię Sorena Larsena. A w meczu z Milanem nie zagrał z powodu tzw. Pinkelaffäre (afery siuśkowej), czyli agresywnego zachowania podczas kontroli dopingowej po meczu z Realem Madryt.

Kahna skrytykował za to nawet Franz Beckenbauer. - Jego zachowanie nie ma wiele wspólnego z futbolem. Mentalnie Oliver coraz bardziej się od niego oddala. Może ma poważny problem, o którym nie wiemy? - irytował się prezes Bayernu w telewizji Premiere. Trener Hitzfeld zapowiedział już jednak, że w rewanżu do bramki wraca Kahn, podobnie jak na decydujący o tytule finisz Bundesligi.

Rensing, który aż się rwie do roli golkipera nr 1, nie ukrywał rozczarowania. - Z nieba spadłem do piekła. Nie chcę być królową jednej nocy. Pokazałem, że można na mnie stawiać. Po niemiecku to się nazywa "Scheiß-Situation" (g... sytuacja) - powiedział "Süddeutsche Zeitung".

Tymczasem 37-letni Kahn oświadczył, że zamierza skończyć karierę nie po obecnym, ale dopiero następnym sezonie. Popiera go wiceprezes Karl-Heinz Rummenigge. - Oli to wielki zawodnik i kapitan, jego wpływ na drużynę jest nieoceniony. Rensing będzie następcą Kahna przez długie lata, bo po to go kupiliśmy. Ale musi jeszcze trochę poczekać.